Rekordowa produkcja energii z wiatru oraz wsparcie słońca. Odnawialne źródła energii (OZE) odpowiadały za połowę zapotrzebowania kraju na energię.
Nikogo już nie oszukamy – do Polski zawitała jesień, a wraz z nią silne wiatry, które w miniony weekend dały się dość mocno odczuć mieszkańcom kraju. Plusy są takie, że silny wiatr napędzał produkcję energii elektrycznej z farm wiatrowych. Według danych PSE w sobotę (07.10) od północy aż do godziny 7 rano farmy pracowały z mocą przekraczającą nawet 8,2 GW (co stanowi przekroczenie rekordowych 8 GW). Jak można wykorzystać taki potencjał energetyczny?
Jak wynika z danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych, w weekend stworzyły się sprzyjające warunki dla produkcji energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii. W sobotę 7 października od północy do około godz. 7 rano wiatraki pracowały z mocą przekraczającą 8 GW. Szczyt obrotów osiągnęły o godz. 3 w nocy, gdy moc sięgnęła ponad 8,2 GW. Pomimo tego, że w ciągu dnia oraz w niedzielę ich siła nieco spadła, w dalszym ciągu utrzymywała się na wysokim poziomie co w połączeniu ze sprzyjającymi warunkami dla fotowoltaiki spowodowało, że odnawialne źródła energii (OZE) odpowiadały za pokrycie ponad połowy zapotrzebowania kraju na energię! Przykładowo 7 października o około godz. 11 łączna moc z OZE przekroczyła 10 GW, a 8 października o godz. 12 ponad 13 GW.
Polska posiada duży potencjał do rozwoju oraz korzystania z odnawialnych źródeł energii. Niestety ambicje pod kątem projektowanych mocy nie rosną w takim tempie, aby móc sobie z tym poradzić. Coraz częściej mamy sytuację, gdy sprzyjające warunki atmosferyczne prowadzą do wytwarzania energii elektrycznej z OZE, której nie mamy jak zagospodarować. Inaczej mówiąc – instalacje produkują zbyt dużo prądu w stosunku do zapotrzebowania, co prowadzi do przeciążenia sieci elektroenergetycznej – wskazuje Kamil Kwiatkowski, Dyrektor ds. Projektów Badawczych, Euros Energy. Musimy więc w trybie pilnym zacząć zwiększać elastyczność sieci elektroenergetycznej – wskazuje.
Wielkość produkcji energii odnawialnej dla farm fotowoltaicznych i turbin wiatrowych zależy od pory dnia, pogody oraz regionu. Czynniki te powodują dużą (choć dającą się prognozować) zmienność w jej generacji. Magazyny energii elektrycznej są bezpośrednią odpowiedzią na ten problem. Przechowają one energię powstałą w czasie szczytowej produkcji (np. w słoneczny, wietrzny dzień) i uwolnią ją, gdy produkcja zmaleje (np. nocą lub w bezwietrzne dni) lub w przypadku przerwy w dostawie prądu. Umożliwiają też zbilansowanie popytu i podaży energii, co jest kluczowe dla utrzymania stabilności sieci. Nie możemy jednak zapomnieć o magazynach ciepła i chłodu. Mogą być one ładowane z wykorzystaniem energii elektrycznej w czasie dużejnadprodukcji OZE i rozładowane w momencie braku produkcji OZE. W ten sposób zwiększają elastyczność i stabilność sieci elektroenergetycznej.
Transformacja energetyczna to mnogość rozwiązań, wśród których kluczową rolę odgrywać będą źródła odnawialne, wspierane przez dynamicznie rozwijające się technologie magazynowania energii. Bez nich ciężko będzie osiągnąć wyznaczony przez Parlament Europejski cel dla Polski – wskazuje Kamil Kwiatkowski, Dyrektor ds. Projektów Badawczych, Euros Energy. Warto również wiedzieć, że pod koniec września zagłosował on za zwiększeniem wykorzystania energii odnawialnej, zgodnie z planami Zielonego Ładu i REPowerEU. Aktualizacja dyrektywy w sprawie energii ze źródeł odnawialnych (uzgodniona już między posłami do Parlamentu Europejskiego a Radą), zwiększa udział odnawialnych źródeł energii w końcowym zużyciu energii w Unii do 2030 roku do 42,5%. Państwa członkowskie powinny dążyć do osiągnięcia poziomu 45%. Mamy więc ambitny plan do wykonania – dodaje.